wtorek, 15 maja 2012

Okularnica

Stało się. Starość nie radość, młodość nie wieczność - ślepnę. Od wczoraj zostałam okularnicą. 
Podczas robienia badań medycyny pracy dowiedziałam się ,że powinnam nosić okulary do czytania. Nie zauważyłam żadnej wady wzroku, no może poza tym, że oczy mi się szybko męczyły. W trakcie badania faktycznie zauważyłam poprawę widzenia wraz ze zmienianymi przez panią doktor soczewkami.
Na początku chciałam spróbować dostać zwrot, choć częściowy, od mojego pracodawcy zewnętrznego, ale po pokrętnym mailu otrzymanego od zatrudniającej mnie firmy, odechciało mi się wszystkiego. 
Po ponad roku dojrzałam do tej decyzji. Po pierwsze więcej czytam za sprawą Kindle'a, po drugie oczy mi się bardzo męczą od komputera. W minioną sobotę poszłam do Vision Express dowiedzieć się jak to wszystko wygląda. Badanie wzroku przy zakupie okularów w Vision kosztuje 1zł, także nie zastanawiając się dłużej w poniedziałek pojechałam na badanie. Ponieważ mam małą wadę, i szkła są standardowe [+0,75] - czekałam niecała godzinę. I mam. Siedzę w nich własnie, przyzwyczajam się do nich i do swojego nowego image. 
Nie jest źle. Bolą mnie jakoś oczy dzisiaj, może to dlatego, że się muszę przyzwyczaić. No i ta pogoda.. 
Moja głowa, uh.

P.S. Powiem Wam, że jak tak patrze na mojego avatara, to teraz wyglądam prawie tak, jak na nim. Rude włosy, i nawet oprawki okularów mam podobne :P

poniedziałek, 14 maja 2012

I need a change..

Potrzebuję zmiany. Ostatnio trochę się w moim życiu działo, ale nie zaliczyłabym tych wydarzeń do szczęśliwych, a raczej do rozczarowujących. Dodatkowo określiłabym moje życie jako monotonne. Nie mam pomysłu co mogę z nim zrobić. Próbowałam zmienić jeden bardzo ważny aspekt, włożyłam w to dużo energii, niestety, nie udało się. Trudno.
Najchętniej wyjechałabym gdzieś naładować baterie. Gdzieś gdzie jest ciepło, hotel all inclusive, palmy i święty spokój. Pomyślę o tym, chociaż chciałabym też poznać kogoś nowego, zmienić środowisko.
Jedno bardzo ważne wydarzenie trzyma mnie przy życiu - w czerwcu przylatuje do mnie na tydzień mój przyjaciel z Grecji. Nie widzieliśmy się prawie 2 lata, odkąd wróciłam do Polski. Bardzo czekam na ten tydzień. Narazie tego się trzymam. Co będzie dalej, czas pokaże.