Ostatnio nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty. Za co bym się nie zabrała, po paru minutach ogarnia mnie znudzenie. Nic nie daje satysfakcji. Czuję się pusta. Z jednej strony chcę się z kimś spotkać, gdzieś wyjść, ale akurat nie mam z kim. Z drugiej - zamykam się z książką i ciepłą herbatą w pokoju i chcę ciszy...
Chyba ta cała sytuacja z rozstaniem dopiero do mnie dociera. Czym dłużej jestem w Polsce, tym częściej nachodzą mnie myśli o Grecji, o życiu, które tam zostawiłam. Coraz bardziej brakuje mi tego wszystkiego i chyba nadal nie umiem sobie z tym poradzić.
Miotam się, nie wiem czego chcę.
I na pewno strasznie brakuje mi bliskiej osoby. Tej jedynej.
Czuję, że już nigdy nie będę w stanie kochać..