sobota, 2 kwietnia 2011

Wiosenne przesilenie

Jasna cholera, starzeję się, czy co?! Od kilku dni chodzę strasznie przymulona, zupełnie bez energii, a dziś obudziłam się z potwornym bólem głowy. Chyba moja wrażliwość na zmiany ciśnienia i pogody nie są tu bez znaczenia. Dodatkowo od rana pobolewa mnie gardło, więc mam nadzieję, że to nie jakieś choróbsko wiosenne.
Od rana zabrałam się za sprzątanie. Przez ten cholerny ból głowy nie szło mi to zbyt szybko, ale liczy się inicjatywa a nie szybkość. Z resztą nie mam na dziś żadnych planów. Pościerałam kurze, odkurzyłam, i nawet umyłam podłogi. Jeszcze czeka mnie sterta wiosenno-letnich ubrań do rozdzielenia na półki. Cholernie mi się nie chce, ale może przez resztę dnia uda mi się to zrobić..

Tyle biadolenia na tą chwilę :P

Brak komentarzy: